Wydawało by się, że tamat wątle związany z treningami. A jednak… Adresowany jest głównie do osób, które nie unikają kawy lub herbaty. Jesień, a my często przemarznięci częściej sięgamy po rozgrzewające kubki. Ja zdecydowanie polecam herbatę, zwłaszcza zieloną, a najlepiej białą. Z kawą rozstałem się ze względu na zakwaszanie ciała, a z herbatą polubiłem, bo jest świetnym antyoksydantem. W ogóle zielone i białe herbaty są w porzo i rekomenduję ich spożycie. Masa dobrych rzeczy w płynie a i na nogi potrafi postawić.
Są dwie ważne reguły dla osób trenujących intensywnie i raczących się tym napitkiem. Po pierwsze działają one moczopędnie, więc pijcie je raczej po treningu (2-3 h) i dorzućcie potem dodatkową szklankę wody. Po drugie i kawa i herbata blokują wchłanianie makrów i mikrów, a zwłaszcza żelaza. Jeśli chcecie mieć pewność, że na maksa przyswoiliście, to co trzeba, to pijcie je min. godzinę przed posiłkiem i godzinę po. Często spotykam ludzi, którzy odżywiają się „wyskożelazowo” a jednak mają braki. Potem okazuje się, że w ciągu dnia wypijają kilka/kilkanaście kubków kawy/herbaty, często w trakcie posiłku lub tuż po. Wówczas cała "żelazowa" dieta bierze w łeb.
Summa summarum pijcie zielone herbaty, jak ktoś jest "wybredny" niech zacznie od smakowych. A najlepiej wybierzcie białe. Mają najmniej blokujących wchłanianie związków, a najwięcej dobroczynnych składników. Mój faworyt, którego trochę się naszukałem, to biała herbata: Yin Zhen - "Srebrna Igła" . Rewelacja, tyle, że każdy ma inny gust.
#MoveAndPlants
Są dwie ważne reguły dla osób trenujących intensywnie i raczących się tym napitkiem. Po pierwsze działają one moczopędnie, więc pijcie je raczej po treningu (2-3 h) i dorzućcie potem dodatkową szklankę wody. Po drugie i kawa i herbata blokują wchłanianie makrów i mikrów, a zwłaszcza żelaza. Jeśli chcecie mieć pewność, że na maksa przyswoiliście, to co trzeba, to pijcie je min. godzinę przed posiłkiem i godzinę po. Często spotykam ludzi, którzy odżywiają się „wyskożelazowo” a jednak mają braki. Potem okazuje się, że w ciągu dnia wypijają kilka/kilkanaście kubków kawy/herbaty, często w trakcie posiłku lub tuż po. Wówczas cała "żelazowa" dieta bierze w łeb.
Summa summarum pijcie zielone herbaty, jak ktoś jest "wybredny" niech zacznie od smakowych. A najlepiej wybierzcie białe. Mają najmniej blokujących wchłanianie związków, a najwięcej dobroczynnych składników. Mój faworyt, którego trochę się naszukałem, to biała herbata: Yin Zhen - "Srebrna Igła" . Rewelacja, tyle, że każdy ma inny gust.
#MoveAndPlants