Wczoraj przesłano mi numer startowy w maratonie. Nie tym najbliższym, bo za leszczyk jestem. Na ten wiosenny. To teraz już trzeba bez lipy zakasać nogawki. Takie miejsce na mecie biorę w ciemno, ale realnie patrząc trzeba z minimum dwa tysie miejsc doliczyć.
|
Archiwum
Kwiecień 2016
Kategorie
Wszystkie
partnerzy |